5 - 3


Hmm ... tego meczu mogłoby nie być. Pistons trochę przeszli obok. Reggie Jackson się męczył i w całym meczu miał tylko 3 asysty. Drummond zaliczył swoje ósme double - double ale gra nie przychodziła mu łatwo. Natomiast Kings byli świeżo po spotkaniu motywacyjnym, na którym mieli okazję wyrzucić z siebie frustrację po kiepskim początku sezonu. Pomogło. Demarcus Cousins zaliczył 33 pkt, w tym 4/5 za trzy!! Dodał ten element do swojej gry - szkoda, że akurat przeciwko Pistons zadziałało tak dobrze. Rudy Gay dziurawił siatkę, szczególnie w pierwszej połowie i skończył z 25 pkt. Dodajmy Rajona Rondo - 14 pkt, 15 asyst, 11 zbiórek (!!!) i mamy bilans 5 -3. Cóż, gdyby ktoś mi powiedział przed sezonem, że pod koniec ciężkiej podróży na Zachód będziemy mieć dodatni bilans, cieszyłbym się szczerze. Dzisiaj ostatni dzień wycieczki w LA u Clippersów. Word up Detroit!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz