Pistons tracą wybór w drafcie

Miałem nosa, że nie zajmowałem się w tym roku draftem. Pistons mają już młodych utalentowanych graczy, którzy mogą wyrosnąć na gwiazdy oraz możliwości budżetowe na najbliższe lata. Wydaje mi się, że potrzebują zawodników ogranych, którzy będą podejmować dobre decyzje i poprawią spacing wokół Drummonda i Monroe. Jednak trudno zaprzeczyć, że kolejny rookie z pierwszej dziesiątki bardzo przydałby się Pistons, szczególnie na obwodzie. Tymczasem podczas wtorkowej loterii Cleveland (1,9% szans na pierwszy wybór) wskoczyło do Top 3 i ostatecznie wygrało draft (pewnie znowu zmarnują wybór ... no dobra już dobra). Jako, że Cavs byli rozstawieni niżej, Pistons spadli na 9 miejsce i, na mocy warunków transferu Bena Gordona za Corey Maggette, przekazali swój wybór do Charlotte. Tak więc cała kiepska gra/tankowanie na nic. Cóż, trudno było się tego spodziewać przy prawie 83% prawdopodobieństwie utrzymania ósmej pozycji. Biorąc pod uwagę oczekiwany postęp pod wodzą Van Gundy'ego, w przyszłym roku Tłoki oddałyby Charlotte niższy pick. Potrzebowaliśmy tego wyboru, ale przynajmniej fundamenty pod dobry zespół już są położone. Trudno. Teraz do roboty!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz